Naszą 3-dniową eskapadę zaczęliśmy we wtorek 28 września od przepięknego Zamku w Książu, położonego w jednej z wałbrzyskich dzielnic.
Od przewodników dowiedzieliśmy się, że Książ jest trzecim co do wielkości zamkiem w Polsce i kryje wiele sekretów. Nic dziwnego, skoro historia budowli jest ponad 700 letnia.
Zauroczyły nas komnaty zamkowe i związane z nimi historie. Podziwialiśmy pięknie wykonane meble i wspaniałe obrazy z podobiznami mieszkańców zamku. Do dziś zastanawiamy się, gdzie podział się 7-metrowy sznur pereł Księżnej Daisy.
Drugi dzień wycieczki zaczęliśmy od obejrzenia z zewnątrz ewangelickiego kościoła Wang w Karpaczu. Następnie wyruszyliśmy niebieskim szlakiem górskim w stronę schroniska "Strzecha Akademicka". Po drodze mogliśmy podziwiać przepiękne tereny, o których ciekawie opowiadał pan przewodnik. Cel naszej wycieczki został zdobyty, więc w nagrodę skorzystaliśmy w Karpaczu z letnich torów saneczkowych. Pomimo deszczu wiszącego w powietrzu zabawa się udała, niektórzy z nas zjechali nawet 6 razy. Na koniec dnia czekało na nas jeszcze ognisko.
Czwartek 30 września przywitał nas bardzo niską temperaturą. Niezrażeni niepogodą, zaopatrzeni w lampy górnicze zwiedziliśmy Kopalnię Uranu w Kowarach. Wrażenia niesamowitej, całkowitej ciemności i świecącego uranu pozostaną w pamięci na długo. Po wycieczce niektórym z nas na pewno rodzice wytrząsnęli kamienie z kieszeni. Spokojnie, to nie uran, a kwarce.
Ostatnim punktem wycieczki było Muzeum Sentymentów w Kowarach. Wychowawcom trochę się oczka zamgliły na wspomnienie czasów z dzieciństwa, a i my znaleźliśmy coś dla siebie. Tylko dlaczego rolki papieru toaletowego nie są zapakowane w folię, a wiszą na sznurku?
Nasza 3-dniowa wycieczka bardzo nam się podobała. Wróciliśmy zadowoleni. W przyszłości liczymy na więcej tego typu eskapad.