DLA RODZICÓW DZIECI STARSZYCH
(artykuł w nawiązaniu do spotkania z psychologiem)
Temat angażowania przez internet czasu i uwagi dzieci staje się coraz bardziej absorbujący i wymagający szerszego omawiania w różnych jego aspektach.
Stworzenie możliwości porozumiewania się drogą internetową zrewolucjonizowało wiele dziedzin ludzkiego życia. Niesie jednak z sobą tyleż korzyści, co zagrożeń. Korzyści są oczywiste. W ramach kontynuacji tematu podjętego w ubiegłym roku szkolnym zajmiemy się tu problemem zagrożeń i uzależnień.
Każdy z internautów jest narażony na informacje niechciane, jakie „wyskakują” często bez jego woli i zapotrzebowania. To niesie zagrożenie. Szczególnie dla małych dzieci, które dopiero zaczynają poznawać świat. Pojmowanie go kształtowała dotąd rodzina i szkoła. Teraz w ten proces wkradł się mechaniczny nośnik, w którym też można porozmawiać.
Zadawanie pytań i otrzymywanie odpowiedzi jest tutaj w dodatku łatwiejsze, bo można skorzystać z anonimowości. Szczególnie pociągające są tematy delikatne, trudne, wstydliwe.
Taka wymiana zdań zaczyna wciągać. Dziecko wchodzi w inny świat, poszerza swoje z nim kontakty, aż w końcu w rzeczywistym otoczeniu, w realnym świecie funkcjonuje tyle, ile to jest niezbędne, myślami zmierzając do jak najszybszego wznowienia kontaktu z komputerem, a więc światem tzw. wirtualnym.
Tyle, że dziecko nie zdaje sobie sprawy, że ten świat jest nierealny. Obłaskawia go, przyswaja i tylko w nim czuje się dobrze. Życie rodzinne, szkoła, odrabianie lekcji, jedzenie wspólnych posiłków – to tylko uciążliwa powinność, którą stara się coraz bardziej redukować. I to jest uzależnienie. Internet przestaje być sprawą wyboru. Staje się nieodzowną koniecznością.
Tematy niosące zagrożenie to m.in.:
- gwałtowne, bez odpowiedniego przygotowania wejście dziecka w świat erotyki,
- pornografia i namawianie do wzięcia udziału w „rozbieranych seansach”,
- prezentacja i opis pozytywnych reakcji na używki i narkotyki
- namawianie do wzięcia udziału w przestępstwach,
- wszczepianie rasizmu, faszyzmu,
- sekciarstwo i satanizm,
- namawianie do popełnienia samobójstwa.
Sposoby wprowadzania tych tematów w psychikę dziecka to np.:
- anonimowe nawiązywanie kontaktu, często przez pedofilii, poprzez stawianie niewinnych pytań, które z czasem sięgają po pokłady nieuświadamianej przez dziecko erotyki i jego seksualności; często wykorzystywane są tutaj złe relacje z rodzicami lub niedosyt uczuć z ich strony,
- zamieszczanie pornograficznych serii zdjęć, filmów w łatwo dostępnych miejscach, nawet skierowanych wyłącznie do dzieci oraz zachęcanie do wzięcia udziału w sesjach,
- wprowadzanie dziecka w błędne przekonanie, że ma do czynienia z rówieśnikiem lub osobą z takimi samymi problemami (np. trudności z koncentracją, zasypianiem, nauką) i podpowiadanie rozwiązań poprzez korzystanie z używek i narkotyków,
- roztaczanie mirażu łatwego uzyskania pieniędzy, czy markowych ubrań drogą „absolutnie pewnych” włamań i rozbojów,
- wyszydzanie odmienności rasowej, poniżanie i wrogość w stosunku do obcych,
- manipulowanie przekonaniami religijnymi, ośmieszanie ich i podsuwanie w zamian ideologii grup szerzących np. nietolerancję, przemoc, agresję, kult zła w imieniu szatana (satanizm),
- działanie poprzez internetowy mobbing, cyberprzemoc, jak np. rozsyłanie fałszywych informacji o dziecku, obrażanie go, wyśmiewanie, nękanie tak dotkliwe, że może doprowadzić do śmierci samobójczej. Inną przyczyną samobójstwa może stać się namawianie do „rozwiązania” swoich problemów poprzez ucieczkę do innego, lepszego świata.
Cyberprzemoc to wykorzystywanie współczesnych środków informacyjnych (w tym internetu) do świadomego, wielokrotnego i wrogiego gnębienia i prześladowania pojedynczej osoby lub grupy osób. Stanowi osobny i chyba najbardziej rozpowszechniony środek oddziaływania. To codzienne zjawisko wśród dzieci i młodzieży. Bywa, że ofiara jest równocześnie sprawcą. Gnębiona i nękana ,sama odpłaca się podobnymi metodami. Powodów wśród młodych ludzi może być bez liku: zazdrość o koleżankę z klasy, o chłopaka, o markowe ubrania, o lepsze wyniki w nauce czy sporcie. Inna formą cyberprzemocy jest publikowanie bez zgody właściciela kopromitujacych go zdjęc i filmików, a także otwieranie blogu pod jego nazwiskiem z wpisami, ktore go ośmieszają lub dyskryminują. Ogólnie dostępne środki komunikowania się zapewniające (w pojęciu użytkowników) anonimowość, napędzają więc agresję i nienawiść.
Jakie skutki rodzą takie zachowania?
Najbardziej dramatycznym skutkiem jest oczywiście śmierć samobójcza. Wejście w cyberświat powoduje zanik więzi międzyludzkich, w tym przede wszystkim rodzinnych. Dziecko nawiązując kontakty tylko poprzez sieć internetową, nie umie rozmawiać werbalnie, nie ukazuje swoich uczuć, a odbieranie uczuć innych osób jest poważnie zaburzone. „Rozmowa” – to jest wklepywanie słów do komputera i odczytywanie z ekranu słów wklepanych z drugiej strony. Redukcji ulegają istniejące kontakty osobiste, a do nawiązywania nowych, poza siecią, nie dochodzi. Funkcjonowanie w sieci powoli zastępuje wszystko, czym powinno żyć dziecko w swoim domu, rodzinie i środowisku. Rodzi się natomiast nieodparte pragnienie nieustającego kontaktu z wirtualnym światem. Zamknięty komputer nie daje spokoju – tam gdzieś bez naszego udziału toczy się dalsze życie. Rodzi się nieodparty przymus jak najszybszego wejścia do internetu, aby połączyć się z tymi, którzy tam serfują.
Oprócz zmian w psychice powstają też negatywne skutki w zdrowiu fizycznym: osłabienie wzroku, napięcie lub zwiotczenie mięśni (w zależności od funkcjonowania poszczególnych partii organizmu), choroba zwana cieśnią nadgarstkową czyli zespół kanału nadgarstkowego, naprężenie mięśni karku i pleców, skrzywienie kręgosłupa.
Z czego najczęściej korzystają dzieci?
Z portali społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter, ale też z nowopowstających, jak np. portal stworzony 16 czerwca 2010 r. przez łotewską firmę w Rydze o wyjątkowo brutalnym i niebezpiecznym charakterze.
Nie tak dawno ukazał się obszerny artykuł Anny Jankowskiej zatytułowany „Zabij się dla sławy”, w którym na wstępie autorka pisze:
„Mają cel: zdobyć sławę. Śiedzą na portalu (...) i marzą o niej. Liczą „lajki”, od których bycie „fejmem”” zależy. Cena tej sławy niektórych kosztowała życie”.
Już pierwsze zdania zdradzają nie tylko nowy język, ale nowe przyczyny doprowadzające do tragicznych skutków, bo jak dalej pisze Anna Jankowska: „Żyjemy w kulturze celebryckiej. Telewizja pokazuje, że można zrobić sławnym kogoś, kto na to nie zasługuje. Wykwit gwiazd, które są znane tylko z tego, że są znane, przeszedł na dzieci – tłumaczy Pozdał (Michał Pozdał, trener młodzieży- przyp. red.). Doktor Marcin Sińczuch, socjolog, uzupełnia: - Młodzież wpadła na genialny pomysł, jak zostać sławnym za darmo, bez trudu i nic nie potrafiąc. Odkryli, że mogą spijać samą śmietankę.”
Jako przykład służy tutaj chłopak z Nowego Sącza, który na portalu (...) uzyskał prawie milion "lajków" i od blisko roku nie pamięta dnia, kiedy mógł nierozpoznany przejść przez swoje miasto. Towarzyszą mu rzesze histerycznych nastolatek ubranych zazwyczaj w koszulki z napisem „Keep calm. I love Buczek” tj. „Zachowaj spokój. Kocham Buczka”.
Jednak spadanie z piedestału jest bardzo bolesne. „Wtedy – jak mówi autorka słowami dr Sińczucha - musi być przy nich ktoś bliski, żeby przeprowadzić przez porażkę. Wytłumaczyć, co w życiu ile kosztuje i że nie ma nic za darmo. Co jest warta prawdziwa przyjaźń, a co taka wirtualna. I do kogo należy się zwrócić o pomoc".
Sytuacje, które wymagają natychmiastowej reakcji to:
- jeśli ktoś opublikował zdjęcie bez Twojej zgody,
- ktoś włamał się na Twój profil, konto pocztowe,
- ktoś obraża Cię w Internecie,
- ktoś namawia Cię na spotkanie.
Opracowała: Ewa Szeremeta